sobota, 25 sierpnia 2012

potrawka z bobu i indyka


Składniki:
0,3 kg bobu,
pierś z indyka pokrojona w kostkę,
brązowy ryż,
kurkuma, słodka i ostra papryka,
pieprz, sól,
bazylia,
prażone płatki migdałowe,

wykonanie raczej proste:

ryż gotujemy z kurkumą zgodnie z przepisem na opakowaniu;

indyka doprawiamy słodką i ostrą papryką, solą pieprzem, suszoną bazylią ( chociaż nie wiem  czy ja lubię suszoną...następnym razem jej nie dodam);

płatki migdałowe prażymy;

bób gotujemy i obieramy ze skórki. Może znacie jakiś dobry przepis jak nie zakopać się w tych skórkach, bo ja nie cierpię tego robić...

wszystko razem mieszamy i podajemy 

czwartek, 23 sierpnia 2012

Pieczeń rzymska Nigelli Lawson

Dziś propozycja na obiad dla kilku osób lub obiad dla małej rodziny na kilka dni - pieczeń rzymska Nigelli. Bardzo smaczna, prosta w wykonaniu - dokładnie taka jak Nigella. Muszę się przyznać, że uwielbiam oglądać jej program wszystko jest w nim takie piękne, pachnące... zjadam wszstko oczami :) odrobinkę irytuje mnie kiedy mói, że tym czy tamtym się nie przejmuje, bo się wylało, bo zabrudziło - a wszystko prefekcyjne :) jakby nie było uwielbiam ją!

Jak zrobić taką pieczeń? Przygotujcie:

  • 1 kg mięsa wołowego, wołowo-wieprzowego, wieprzowego - w zależności od tego co możecie kupić lub lubicie;
  • 1 szklankę bułki tartej,
  • 3 średniej wielkości cebule, ja używam czerwonej i białej;
  • 150 gram boczku wędzonego;
  • 1 surowe jajko;
  • 4 jajka gotowane na twardo;
  • sól pieprz do smaku


jajka wkładamy do gotującej się wody na 2 minuty, wyłączamy ogień i zostawiamy pod przykryciem na 10 minut.

cebulkę kroimy w kostkę i smażymy na masełku aż zmięknie.

mięso, bułkę, sól, pieprz i 1 surowe jajko mieszamy ze sobą dodajemy ostudzoną cebulę i ugniatamy na gładką masę.

rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni.i obieramy jajka.

do keksówki wkładamy 1/2 mięsa. układamy jajka a następnie zakrywamy drugą połową mięsa.

okładamy wędzonym boczkiem całą górę pieczeni i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.

pieczemy 1 godzinę.

Smacznego!







czwartek, 9 sierpnia 2012

Dżem malinowy

Nie wiem co mnie w tym roku napadło, ale bez przerwy myślę o tym, że już niedługo znowu zrobi się zimno, znowu będę musiała schować moje ukochane sukienki na dno szafy i mierzyć się z wiatrem, deszczem i śniegiem... przygnębiające. Znalazłam na to rozwiązanie - dżemy :) w sumie to bez przerwy o tym piszę... ale zamykam lato do słoików. Zastanawiam się też jak te dżemy an moich 47 metrach przechować ... ale wcześniej czy później coś wymyślę. 

Poza cudownym sokiem malinowym mojego dziadka w tym roku sama robię dżem malinowy. Stawiam pierwsze kroki więc korzystam z cukru żelującego. Jak poczuję się nieco pewniej spróbuje domowych metod. Zobaczcie moje dokonania

Przepis z opakowania cukru - 1 kg owoców, 0,35 kg cukru, 1 cukier żelujący 3:1






środa, 8 sierpnia 2012

z cyklu wakacyjne śniadanko

Z cyklu wakacyjne śniadanko

aby zdrowo zacząć dzień i maksymalnie wykorzystać letnie owoce warto zacząć dzień od czegoś zdrowego i bardzo sycącego. koktajl z mleka, bananów oraz świeżych malin nastoi Was pozytywnie na cały dzień :)  




wtorek, 7 sierpnia 2012

moja letnia wyprawa na roztocze

wyprawa głównie w celach rodzinnych. ale tak na prawdę udało mi się podładować baterie i zjeść pyszne domowe obiadki. nie ma co się rozpisywać to trzeba zobaczyć








poniedziałek, 6 sierpnia 2012

chłodnik z ogórków

warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie tego przysmaku. Przy czym zaznaczam - nie każdemu smakuje. jednak jeżeli lubicie mizerię a w upłąy najchętniej zjedlibyście coś chłodnego na obiad, bo schabowy z kapustą zasmażaną jakoś tak nie podchodzi to chłodnik może być właśnie dla Was.

Mi chłodnik kojarzy się z wakacjami u babci na wsi, kiedy to wraz z młodszym bratem, babcią, dziadkiem przy stole pod wielką wiśnią jedliśmy właśnie taki chłodnik z młodymi ziemniakiami. Najbardziej mi smakował kiedy mogłam go jeśc z jednego talerza wraz z moim dziadkiem, z dużej balszanej miski. ziemniakami też się dzililiśmy. no i aluminiowa łyżka,jedyna w swoi rodzaju :) do dziś kiedy odwiedzamy dziadka każdy chce nią jeść. Taki smak dzieciństwa - na zawsze pozostaje ulubiony.

Czego potrzebujecie żeby zrobić chłodnik?

kilku ogórków 3 lub 4,
trochę zimnej przegotowanej wody,
3 łyżek śmietany,
100 ml mleka,
odrobiny soku z cytryny,
soli,
pieprzu,
koperku i szczypiorku

najlepiej zacząć już rano - obrać ogórki, od jasnej do ciemnej strony. następnie pokroić w cienkie plasterki, posolić i odstawić aby pusciły sok. można je tak przetrzymać dość długo.

reszta przepisu jest już tak na prawdę bardzo umowna, bo skłądniki trzeba zmieszać tak aby wam smakowało. orientacyjnie napisałam, że trzeba dać tyle a tyle wody ale jak to zmienicie - nic się nie stanie :)

zatem dodajemy wodę, śmeitanę mleko i sok z cytryny. mieszamy i doprawiamy do smaku solą, piperzem i ziołami.

podawać z młodymi zmieniakmi.

smacznego!

najle


piątek, 3 sierpnia 2012

pasta jajeczna

Pasta jajeczna na leniwe sobotnie śniadanie. Najlepiej smakuje z białym chrupiącym pieczywem i masełkiem, które się na nim topi. Oczywiście nie ma mowy o żadnym dietetyczny majonezie czy też jogurcie. Ich stosowanie jest absolutnie zakazane :) wydaje mi się, ze jak raz na jakiś czas zaszalejecie i zjecie coś tak pysznego to ten majonez na biodrach nie osiądzie. W razie wątpliwości zawsze można iść na siłownie!

Składniki:
kilka jajek 4 - 6,
szczypiorek,
10 dag zółtego sera,
majonez, tyle ile trzeba aby usskać konsystencję pasty,
ogórki kiszone lub konserwowe ( opcjonalnie),
sól pieprz

jajka gotujemy na twardo ścieramy na tartce. ser podobnie ale bez gotowania, opcjonalnie 1 ogórek. dodajemy posiekany szczypiorek, sól, pieprz i majonez. mieszmy i...

smacznego!


czwartek, 2 sierpnia 2012

Dżem pomarańczowo imbirowy, lato w słoikach

Jak zatrzymać lato na dłużej? Co zrobić aby przywołać atmosferę letnich wieczorów, kiedy za oknem będzie - 20 stopni? Oczywiście zrobić dżem :) najlepiej z owocó sezonowych. Może mailowy? Moją przygodę z przetworami rozpoczęłąm od prostego dżemu z pomarańczy i imbiru, czyli w sumie z  produktów dostępnych cały rok... dopiero zaczynam robić dżemy więc postanowiłąm zacząć od czegoś mało skomplikowanego. Efakt końcowy nie każdemu się spodoba, bo smak jest lekko kwaśny, ostry a słodycz pomarańczy nie przebija się aż tak mocno. Jak dla mniue super:)

Dawno temu, kiedy domowe dżemy były dla mnie tak oczywiste, ze aż nudne w ogóle ich nie lubiłam. Rozkoszowałam sie "przetworami" z ananasa, brzoskiwń...wszystkiego co egzotyczne. Dopierto cięzkie lata studió, bez domowego dżemiku spowodowały, że go doceniłam :) a teraz mam zamiar zrobuić sama zimowe zapasy. Zaczęłąm od prześlicznych słoiczką z klamerką :) 7 zł za sztukę. Poniżej zdjęcia, sami oceńcie czy nie cieszą oka.

na dżem z pomarańczy potrzebne są:
  • przede wszystkim pomarańcze :) w oryginalny przepisie 3 duże, ja kupiłam siatkę raczej małych.
  • 20 gram imbiru, ale moze być więcej,
  • cukier, w zależności od tego jaki efekt chcecie osiągnąć ja dałam 4 czybate łyżki
  • dżemix 2:1

pomarańcze trzeba sparzyć i wycisnąć z nich sok, dobrze żeby było go mniej więcej 400 ml. skórkę odzielamy od pozostałości miąszu, i kroimy w kostkę ( jeżeli chcecie ją zostawić w dżemie) lub kroimy w większe kawałki. imbir obieramy i kroimy w kostkę.

skórkę pomarańczową i imbir zalewamy 800 ml wody i gotujemy 30 min od zagotowania pod przykryciem. mi się z początku udawało wygotować 500 ml wody :) treaz jest lepiej, zmieniejszyłam "ogień".

wywar mozna odcedzić na sitku ale, ja tak nie robię ;) a następnie uzupełnić sokiem tak aby w połączeniu uzyskać 700 ml mieszkanki wywaru i soku.

kiedy już to się uda uzyskać tą miesamowitą mieszkanę do dżemisku dodajemy 2 czubate łyżki cukru, zagotowujemy a następnie dodajemy reszte cukru. w oryginalnym przepisie jest 40 dag cukru, jak dla mnie za dużo :) ale sami oceńcie.

po dodaniu cukru gotujemy 1 min i rozlewamy dżem do słoików. a te odwracamy do góy dnem na 5 minut.

to co zostanie natychmiast zjeść :)

korzystałąm z przepisu zamieszczonego na tej stronie, polecam!