Często zdarza mi się w weekendy, że mm ochotę coś przekąsić. Nic szczególnego, może być słone, może być słodkie lub pikantne. Kręcę się po kuchni, zaglądam do lodówki, robię przegląd szafek :) Skutecznym rozwiązaniem na takie kuchenne marudzenie jest sałatka. Najlepiej jak jest bardzo prosta i nie trzeba dużo kroić! Sałatka, którą dziś Wam proponuje jest bardzo smaczna, nadaje się na leniwe weekendowe popołudnie ale też idealnie sprawdzi się w pracy, jako lunch, który można wykonać nawet od ręki. Przepis mam od koleżanki, odrobinę go zmodyfikowałam ale w każdej wersji jest świetna.
Składniki:
puszka ananasów (będzie szybciej jeżeli wybierzecie te już pokrojone),
70 gram suszonych żurawin ( ja polecam Sante, bo nigdy nie trafiłam na przesuszone, niesmaczne),
opakowanie orzechów włoskich,
jedno winne jabłko,
300 gram tartego sera żółtego,
puszka kukurydzy,
sól,
majonez,
duużo pieprzu.
Jabłko obieramy i kroimy w kostkę, ser ścieramy na tartce wsypujemy do miski, dodajemy resztę składników. Mieszamy i odstawiamy na 30 minut aby składniki się ze sobą połączyły. Oczywiście nie trzeba czekać, sałatka jest pyszna od razu!
W oryginalnym przepisie zamiast żurawin należy użyć rodzynków i nie dodaje się żółtego sera. Warto spróbować w dwóch wersjach!
Smacznego!