niedziela, 10 lutego 2013

Steki z cielęciny

Dużo ostatnio gotowałam, ale mało zaglądałam do internetu. Dziś rano obudziłam się z myślą, że to już prawie połowa lutego a ja nie dodałam jeszcze ani jednego postu w tym miesiącu. Koniecznie muszę to nadrobić! Podzielę się w Wami moimi doświadczeniami związanymi z polędwicą cielęcą. Już kiedyś o niej pisałam ale teraz mam troszeczkę więcej spostrzeżeń. Mięsko, które udało mi się kupić było wyjątkowo delikatne i niesamowicie miękkie. Nawet po usmażeniu zachowało swoje właściwości. Oczywiście dziś czytając o cielęcinie dowiedziałam się, że trochę dałam się naciągnąć, bo cielęcina to mięso z krów mlecznych, które nie przekroczyły jeszcze 6 miesięcy, natomiast moja cielęcinka była z 8 miesięcznego zwierzaka. Dodatkowo, jeżeli mięso ma barwę lekko różową a jego barwa dodatkowo cieszy oko, to bardzo prawdopodobne, że pochodzi ono od zwierzaka karmionego paszą, zawierającą mało żelaza. Oczywiście jedzenie takiego mięsa nie jest szkodliwe. Oczywiście większe walory smakowe ma mięso cieląt karmionych mlekiem matki, tzw. mleczna cielęcina, ale niestety nie est łatwo ją kupić. Udało mi się natomiast porozmawiać ze starszą panią, która jest stałą klientką sklepu, w którym zaopatrzyła się w cielęcinę, i od niej dowiedziałam się, że takie mięsko można jeść nawet na surowo. Mając w koszyku polędwicę wołową postanowiłam zrobić steki.

Wyszły wspaniałe, cielęce były wyjątkowo delikatne, i zaskakująco miękkie. Nie wiem czy to moja wina ale z mięsa w ogóle nie sączyła się krew (w przeciwieństwie do wołowiny). Polecam wypróbowanie tego rodzaju mięsa, także z powodów ekonomicznych - jest tańsze niż polędwica wołowa. 




4 komentarze:

  1. Kolejny świetny, dietetyczny przepis!!!! Miammm

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Panią!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłam zgodnie z przepisem i było przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiłek z maluszka tj 3-miesięcznj krówki. Po urodzeniu młoda krówka jest oddzielona od swej mamy i zamknięta w ciasnym kojcu bo przez brak ruchu mięso jest delikatne. Młoda krówka cały czas nawołuje swoją mamę a mama krówki nawołuje młode. Ale niestety nigdy się już nie spotkają. Smacznego sadyści

    OdpowiedzUsuń