Pomimo tego, że mój blog jest głównie o gotowaniu dziś chciałam się z Wami podzielić zdjęciami z wizyty w moich rodzinnych stronach. Fakt - ekspresowej ale nawet kilka godzin w kojącej zieleni pomaga podładować baterie.
Nawet jeżeli w mojej okolicy jest zielono i mieszkam blisko parku to, to co zobaczyłam w ogrodzie mojego dziadka dosłownie powaliło mnie na kolana. Powietrze jest jakby miękkie i przesiąknięte zapachem świeżej zieleni a sama zieleń jest wszędzie, we wszystkich odcieniach... zdjęcia robiłam ze słońcem i bez zobaczcie jak wyszło :)
na początek ogólny widok ogrodu, grządki sałaty, ogórków, cebuli, grochu i ziemniaków. Zdjęcie bez słońca. Słoneczne dodam innym razem
na początek ogólny widok ogrodu, grządki sałaty, ogórków, cebuli, grochu i ziemniaków. Zdjęcie bez słońca. Słoneczne dodam innym razem
Tutaj mamy ogóreczki i sałatę, niepryskane :)
Cudowny ogród!
OdpowiedzUsuńPięknie, wygląda podobnie jak u nas :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ogródeczki.
OdpowiedzUsuńZdradzę Wam sekret, że ogród uprawia 82 letni staruszek.
OdpowiedzUsuńTakie działki to skarb! Ja dopiero teraz widzę, że po przeprowadzce ze wsi do miasta brakuje mi własnych świeżych, nie pryskanych warzyw i owoców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ogrom pracy i zamiłowania widać na tym kawałku ziemi!
OdpowiedzUsuńTeż dodaję zdjęcia mojej działki na bloga, co prawda nie miał być o gotowaniu, ale się stał. Mój warzywnik jest skromniejszy. Działka sprawia mi tyle radości, że nie sposób się nie pochwalić.
OdpowiedzUsuńniesamowite...ja z miasta i zawsze w miescie nie moge sie niczym tak pieknym pochwalic, ba nawet sie zdziwilam jak ziemniak wyglada...taki rosnacy sobie sam...straszne! musze sie koniecznie jakos pozbyc tego cywilizacyjnego pietna i choc pietruszke na balkonie zasadzic! Wspanialy ogrod.
OdpowiedzUsuń