Dziś coś specjalnego :) Rozgrzewająca i treściwa zupa krem na zimowe dni. Szczerze mówiąc to nigdy nie przepadałam za smakiem selera. Coś mnie w nim drażni ale w sumie sama nie wiem co. Powoli udało mi się go mniej więcej oswoić dzięki jego łagodniejszej wersji - selerowi naciowemu. Oczywiście dodaje go też do zup, ale nigdy nie jem ugotowanego. Z dużą rezerwą podeszłam do tego przepisu, niemniej jednak postanowiłam zaryzykować i powiem Wam, że było warto. Krem z selera ma delikatny smak a masełko, mleko i gałka muszkatołowa wydobywają z tej jarzyny to co najlepsze.
składniki:
1 duży seler,
2 - 3 ziemniaki,
1 szklanka mleka,
2 łyżki masła,
bulion drobiowy,
pieprz i sól do smaku,
gałka muszkatułowa
selera obieramy ze skórki, kroimy w dość drobną kostkę i smażymy na 2 łyżkach masła przez 3 - 4 minuty.
zalewamy bulionem (bulion powinien zakryć warzywa) i gotujemy przez kilka minut aż lekko zmięknie.
ziemniaki obieramy kroimy w kostkę i dodajemy do selera.
gdy warzywa będą miękki dodajemy szklankę mleka. Bardzo ważne aby nie dopuścić do zagotowania mleka.
tak przygotowaną zupę miksujemy, doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
podajemy z pumperniklem lub innym ciemnym pieczywem.
Smacznego!
kiedy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz