środa, 18 stycznia 2012

W biegu


Dziś jestem wyjątkowo zapracowana, niedawno wróciłam do domu i nie mam już siły na kulinarne wyczyny.  Mimo wszystko jeść coś przecież trzeba, a objadanie się chrupkami o smaku ketchupu wcale nie jest zdrowe.
Na bardzo późną kolacje przygotowałam coś wyjątkowego - chałkę i ciepłe kakao ( koniecznie w białym kubeczku :) ) 

Pomysł godny zastosowania!




1 komentarz:

  1. :-( oj... wciągnęłabm jak smok! na jeden raz! Łącznie z deseczką! Uwielbiam chałeczkę!!!

    OdpowiedzUsuń